Zostałem dowódcą 50 osobowego oddziału mającego za zadanie odbić z rąk Węgierskich gród w Grzybowie. Ponoć bardzo piękne miejsce, niestety nie będzie czasu na zwiedzanie. Jest wieczór, czekamy aż zapadnie mrok, wtedy atakujemy. To będzie najtrudniejsza misja w moim życiu. Zapewne w niej zginie wiele osób. Ale nie mogę pokazać swoim żołnierzom, że ja się boję! Jestem ich dowódca i muszę w nich zaszczepić morale! Przemówiłem do nich dawnym obyczajem, by wczepić w nich morale. Nie wiem czy mi się to udało. Ale kilku wyraźnie podniosło to na duchu. Zapada zmrok, wychodzimy z kryjówki. Przez lornetkę widać już nasz cel. Widocznie wrogowie czują się bezpieczni i się nas nie spodziewają, gdyż są pięknie oświetleni. Zabroniłem strzelać.
Chwilę patrzę uważnie na gród. Widzę kilku wartowników. Ich armia jest strasznie nie zdyscyplinowana. Nie wiem co się dzieje... Czyżby to ich chwyt? Czy chcą aby na nich uderzyć i zrobią nam jakąś niespodziankę? Nie wiem, ale wiem, że muszę przejąć z ich paskudnych Węgierskich łap ten gród! I zrobię to choćbym miał wyzionąć tutaj ducha! Jednak nie chcę aby tak się stało.
Dają znak aby podejść jeszcze kawałek i bardziej przyjrzeć się sytuacji. Wszystko bez zmian, no nic. Nie ufam im, ale ufam swoim ludziom i z nimi to zrobię.
No dobra, chwilę patrzymy i daję żołnierzą ostatnie wskazówki. Powiedziałem,że na mój sygnał biegniemy 150 metrów za naszą osłonę. Jest mała, ale ma nam uratować życie. W takiej sytuacji wszystkie osłony są na wagę życia. Dałem im znak. Biegniemy
Dobiegliśmy i stało się... Ogień seryjny nie pozwala nam wychylić głowy choćby na minimetr. Leżymy wtuleni w ziemię. Boję się myśleć co będzie dalej. Muszę coś zrobić, ale nie wiem co!? Muszę dać im siłę i wiarę w lepsze jutro, ale nie umiem... Jeżeli przeżyję ten dzień to raczej złożę dymisję, i odejdę do cywila. Kraj potrzebuje silnych i odważnych mężczyzn. Ja jestem słabych chłopcem.Wszyscy wyglądaliśmy prawie tak
Niech to, widok padającego żołnierza mnie przeraził. Poczułem się niczym ksiądz z Bitwy Warszawskiej Jerzego Hoffmana. Z krzykiem na ustach wstałem biegłem i zacząłem strzelać do wartowników. Udało mi się zdjąć dwóch. Reszta oddziału biegła za mną. Nie widziałem, ale czułem i słyszałem jak umierają i cierpią za mną ludzie. To dodawało mi siły.
Jakby jeden organizm ja i innych 3 ludzi rzuciliśmy granat w bramę. Odleciało jedno skrzydło drugie się otworzyło. Niewyobrażalny ból, wszystko wokół zwalnia i ciemnieje. Zostałem postrzelony w lewą rękę. Mimo, że minęła dosłownie chwila, czułem jakby ten stan otępienia trwał dobrą godzinę. Mimo bólu się nie zatrzymałem i pierwszy wbiegłem w bramę. Było tam sporo Węgrów. Nas zostało około 30. Mieliśmy plany w rękach i się rozdzieliliśmy każdy tam do którego budynku miał wejść. Ja miałem wejść do budynku dowództwa. Wbiegłem jako pierwszy, wrzuciłem granat i wszedłem z ogniem ciągłym. Kilku Węgrów zabiłem, ale ktoś trafił mnie w klatkę... Padłem na ziemię nie wiedząc co się dzieje.
Obudziłem się w szpitalu. Miałem gips na tułowiu. Aby to nie był koniec mojej kariery... Nie, to musi być koniec i tak składam dymisję. Rozjerzałem się wokoło, są tutaj na łóżkach ranni z mojej misji. W szpitalu zobaczyłem generała. Przyszedł tu osobiście i rozmawia z siostrą szpitalną i... I pokazuje palcem na mnie!? Próbowałem się podnieść, ale przez ten gips to nie proste. Zobaczył, że się ruszam i podszedł. Chcę mu powiedzieć o dymisji, ale nie pozwala mi dojść do głosu. Za to sam powiedział, że jest ze mnie dumny i gdyby nie ja to gród by nie został odbity. A ja będę musiał tu pozostać... Powiedziałem mu o dymisje, lecz nie chciał tego słuchać, zamiast tego uhonorował mnie medalem "Bohater Bitwy".
Z rannymi żołnierskimi pozdrowieniami TomRiddle
ps. Jutro nie bd mógł walczyć bo debuff. I nie wiem, czy nie opisywać nic, czy opisać jakąś bitwę?
In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth.
Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit
different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be
efficiently
managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation.
Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the
game.
Work for the good of your country and
see it rise to an empire.
Activities in this game are divided into several modules.
First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you
will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress
as a fighter.
You will work in either private companies which are owned by players or government companies which
are owned by the state.
After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your
own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock
company and enter the stock market and get even more money in this way.
In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.
"E-Sim is one of the most unique browser games out there"
Become an influential politician.
The second module is a politics. Just like in real life politics
in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes.
From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability
to run for the head of the party you're in.
You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws
proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself.
Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you.
You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential
elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state
(for example, who to declare war on).
Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have
a good plan and compete for the votes of voters.
You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.
The international war.
The last and probably the most important module is military.
In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control
over territories which in return grant them access to more valuable raw materials.
For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have
to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on
their territory.
You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life
as a pacifist
who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling
products).
At the auction you can sell or buy your dream inventory.
E-Sim is a unique browser game.
It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present
in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth
according to their own.
So come and join them and help your country achieve its full potential.
Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.
Take part in numerous events for the E-Sim community.