WYWIAD Z
wujeks 'em
część 1
część 2
31. W jakim stopniu obywatele sPolski zrzucili się na Twoją pozycję w rankingu gry?
W takim, w jakim kupowali moje towary na markecie. Jak pewnie wiele osób widzi, biję każdego dnia z broni q5. To jest towar, który produkuję w moich fabrykach, potem część sprzedaję, a część wykorzystuję dla siebie. Dziwne byłoby, gdybym w takim wypadku brał dofy od państwa. Owszem, zdarzyło się to parę razy, ale w dawnych czasach, gdy nie było jeszcze mnie stać na takie luksusy. Jednak wszystko odbywało się według przyjętych norm, tak jak wśród innych ludzi. Bronie q1, przydzielane na t10, do wykorzystania w tej rundzie. Mogę natomiast powiedzieć, że w czasach mojej prezydentury, kiedy nie mieliśmy dochodów ze względu na okupację, a skarbiec świecił pustkami, to
z własnej kieszeni finansowałem sprzęt dla Polaków bijących w naszych lub sojuszniczych bitwach. Na koniec kadencji miałem 100g mniej niż na początku. Nie kupiłem sobie żadnej drogiej rzeczy... Natomiast firma q5, którą już wtedy posiadałem generowała w tamtych czasach około 5g dziennie dochodu. Odliczając koszt sprzętu, który kupowałem w tym czasie dla siebie, myślę, że nie przesadzę pisząc, iż w takich rozliczeniach wychodzi, że 150 moich prywatnych sztuk złota wydałem na rzecz państwa. Na pewno więcej włożyłem do skarbca, niż z niego wyjąłem w postaci dofów. Które zresztą i tak brałem nie w czasie moich rządów oraz na równych warunkach z innymi. Zresztą jedyne znane mi przypadki nadużywania finansów państwa to sprawa
muchael a, który będąc MGiF regularnie podprowadzał państwowe pieniądze na prywatne bicie, oraz byłego prezydenta
songo89 , który "robił sobie prezenty" za, jak to określił, "ciężką pracę", w postaci przesyłania sobie na prywatne konto z
Poland Org paru zestawów broni q3/q5.
32. Czy codziennie wbijasz BH? Ile najwięcej medali BH zdobyłeś w jednym dniu?
Prawie codziennie. Mam maks siły, ale jednak nie zawsze maksymalną rangę, wtedy zdarzało mi się stracić BH. Lub jeśli biję w rundzie, ktora kończy się po DC, a ktoś uderzy przed i po. Raz nawet taka zła passa trwała 3 dni z rzędu. Ale też tyle samo udało mi się najwięcej zdobyć w jednym dniu. Obecnie jeśli nie biję w rundzie która kończy się po DC mam zagwarantowane BH, ponieważ nie ma gracza z wyższą rangą.
33. Podobno nigdy nie marnujesz damage... A czy wastowanie w celu ukarania czyjegoś wastowania (np. tutaj 17 czerwca) już przestaje być wastowaniem?
Proszę pokazać mi cytat, w którym napisałem, iż nigdy nie marnuję dmg. Ja sobie nie przypominam, aby padły takie słowa z mojej strony. Natomiast prawdą jest, że np. nie biję jak oszalały, kiedy zobaczę DS-a czy tanie BH... Zresztą w wyżej ukazanej bitwie nie uderzyłem, aby kogoś "ukarać". Po prostu akurat byłem w tym regionie, bitwa się kończyła, dzień też... Nie było innego miejsca, gdzie moje obrażenia mogły się przydać, bo wszystko inne było drainami lub TM łatwo wygrywało... Więc wbiłem. Gdybym uderzył w którejkolwiek innej bitwie, można by mi postawić ten sam zarzut. Jedynie ktoś sobie wymyślił, że zrobiłem to na złość
vemens , co nie jest prawdą i zapewne stąd wypływa ta sprawa. A jeśli chodzi o nią, to na prawdę ją lubię i szanuję. Swojego czasu mieliśmy bardzo dobry kontakt, później postanowiła go ograniczyć do minimum, nie wiem w sumie dlaczego, ale nie mam jej tego za złe.
34. Co byś zmienił w grze? Co najbardziej szwankuje i powinno najszybciej zostać poprawione?
Przede wszystkim moduł ekonomiczny... Jego funkcjonowanie uzależnione jest od bardzo dużego i stałego wzrostu liczby graczy, co niestety się nie dzieje... W związku z czym obecnie mamy do czynienia ze sporą nadprodukcją, co prędzej, czy później doprowadzi do ogromnego kryzysu...
35. Osiągnąłeś już maksymalny level, a więc czym teraz będziesz się zajmować w e-Simie? Czy ta gra Cię już nie nudzi?
Wbijanie poziomu na pewno nie jest celem samym w sobie... Przynajmniej dla mnie. Dlatego nie zwracam na to większej uwagi. Będę dalej robił to co wcześniej. Walczył, pomagał w kongresie (jeśli nie stracę zaufania wyborców), prowadził biznes... Są takie chwile, gdy z mniejszą motywacją zajmuję się e-sim'em, potem znowu z większą... Ale nie zamierzam rezygnować, dalej rozgrywka sprawia mi przyjemność.
36. Dlaczego Antifa i Polski Ruch Oporu (obecnie przemianowany na Chillin) są złe,
a
kamil90 PIERDOLI ADMINA to wróg publiczny numer jeden? Czy w ogóle opozycja w tej grze ma rację bytu?
Dlaczego dostaję pytanie, które zawiera w sobie sugestię co do mojej opinii? Odpowiem na to pytanie, ale proszę o konstruowanie ich w sposób zgodny z normami dziennikarskimi. Antifa, jako iż przenosi nazwę i logo z prawdziwego życia spotyka się często z negatywną reakcją graczy. Ale nie chcę tutaj przywoływać sporów z prawdziwego świata, dlatego nie zacznę "jechać" po tej organizacji i pisać co można im zarzucić. Niech każdy sam sobie wyrobi opinię. Partii natomiast można zarzucić, iż w jej programie było puszczanie w wyborach do kongresu wszystkich graczy, którzy się zgłoszą. Stwarza to realne zagrożenie, że kongres zdominują ludzie mało aktywni, nie znając panujących zasad. Raz tylko udało się tej partii wystawić swoich kandydatów, dzięki akcji
Cerber a, który namówił znajomych aby dołączyli do tej partii i wybili się do top5. A po zatwierdzeniu list PRO szybko spadł na dalsze miejsca, ponieważ znajomi
Cerber a odeszli. Dwóch przedstawicieli partii trafiło do kongresu -
Cerber , osoba zdobywająca głosy podając się za innego gracza, szanowanego użytkownika erepublik (a przy okazji wypierająca się tego "w tłumie" ), oraz
kukiz87 , który parę dni po wyborach dostał bana za multi... Czy to są odpowiednie osoby do kongresu? Zostawię to pytanie do indywidualnego przemyślenia. Nie traktował bym
kamil90 PIERDOLI ADMINA jak opozycjonistę. To raczej człowiek, który po prostu "jest na nie". Wiele razy popisał się brakiem wiedzy (np. pisał, że awans PRO do top5 przed zatwierdzeniem list, to nie zasługa
Cerber a, a potem gdy już ktoś go o tym uświadomił, to że
Cerber wybrał partię ze względu na program. Akurat sam zainteresowany wypowiedział się, iż dołączył do partii na chybił trafił, natomiast o PRO ukazała się potem jego dość obraźliwa opinia), kłamał (np. obiecał, że nigdy już nie wystartuje w żadnych wyborach, a jeśli to zrobi, to "każdemu Polakowi prześle 10g" (lub 20, niestety nie pamiętam), ale nie miał potem oporów aby zostać potem po raz kolejny prezesem partii, czy ubiegać się, co prawda dla żartu, ale słowo jest słowem, o stanowisko prezydenta), obrażał wszystkich dookoła, rysując przy okazji obraz siebie, jako biednego, uciśnionego opozycjonisty, którego wszyscy obrażają. Wymyślał jakieś niestworzone teorie, byle tylko pokazać jaki to rząd jest zły, jednocześnie zarzucając każdemu kto się z nim nie zgodził łatkę "zmanipulowanego przez władzę". W jego świecie prawda płynęła ze sprawiedliwych ust najwybitniejszego opozycjonisty, a każdy kto nie chciał jej słuchać to beton albo ktoś zmanipulowany. Sam zresztą nie raz zostałem potraktowany w jego wypowiedziach jako rządzący, chociaż w rządzie nie byłem. To najdobitniej pokazuje, że wcale nie przeszkadzają mu działania rządu, tylko wszystkich, którzy śmieli mieć inne zdanie. To typowe zachowanie dla "nowoczesnego tolerancjonizmu". Inny, "znany opozycjonista",
Gemini rozpisywał się jaki to
Kghan jest zły, bo trzyma równie okropnego
UrseK a w rządzie, który to defrauduje sprzęt (jako vMON przeznaczył cały dof dla SAS II, ale wszyscy ludzie spełniali wymagania i byli akurat on-line. No tak, akurat ten wstrętny SAS musiał być w nocy on-line, aby bronić ważnej mini. Jak śmieli! I jedyna jego wina polegała na tym, że po prostu nie zostawił nic na kolejną rundę... Natomiast z całej sprawy głównym tematem zrobił to, że akurat dof powędrował do ludzi z tej a nie innej bojówki. Pominął ten przecież "nic nie znaczący fakt" o którym wyżej wspomniałem (że wszyscy którzy otrzymali sprzęt spełnili postawione wymagania), oraz nie było innych chętnych... Artykuł napisał w sposób całkowicie subiektywny i przy okazji stworzył kilka innych, sztucznych problemów byle tylko zaatakować rząd i ówczesnego prezydenta,
Kghan a. Szkoda, że ten "dziennikarz śledczy", jak sam o sobie pisał, równie ochoczo nie podszedł do spraw "prezentów
songo89 ", o których wspominałem przy okazji odpowiedzi na inne pytanie, czy przyznania obywatelstwa
Blackadder . O obydwóch sam go informowałem. W przypadku pierwszej pytał mnie o szczegóły, ale nie zajął się nią dalej, jeśli chodzi o drugą, to nie chciał w ogóle o niej słyszeć, bo "
Adson102 to jego przyjaciel". Nie jest to chyba model "zdrowej opozycji". Raczej ludzi, którzy przy okazji polityki próbują urzeczywistniać swoje osobiste antypatie. Na szczęście są też ludzie, jak np.
Dwuklik - osoba, która bacznie przygląda się działaniom władzy i zapewne też ze względu na swoją opozycyjną "ideologię" częściej negatywnie patrzy na niektóre działania niż "neutralny obserwator", ale zawsze jest szansa, aby porozmawiać z nim na poziomie, bez zbędnych obelg, oraz przede wszystkim używając argumentów. I nawet jeśli nigdy nie udało mu się przekonać mnie do jego stanowiska, oraz mi jego do mojego, to dyskusje z nim były ciekawe i inteligentne. Opozycja w takim kształcie na pewno ma rację bytu. Przynajmniej może dostarczyć intelektualnej pracy w czasie dyskusji, co zawsze jest dobre i zdrowe dla jej uczestników.
____
cdn...
Previous article:
Wywiad z wujeksem - część 2 (13 years ago)
Next article:
Wywiad z wujeksem - część 4 (ostatnia) (13 years ago)