Akuku, dziubaśne
sPolki i szanowni
sPolacy!
Słowem wstępu:
Za waszą namową, postanowiłem wydawać moją gazetę co
trzy dni. Będą także numery specjalne, dotyczące pilnych i naglących spraw. Dzisiaj znowu inaczej, choć nie po raz pierwszy. Za moment zaczynamy, ale najpierw chciałbym podziękować wam za tak wysoką ocenę ostatniego artykułu – ponad
setka vote’ów i
czterdzieści subskrypcji – to naprawdę mi pomaga i motywuje do dalszego pisania. Hail
sPolacy! A teraz, nie przedłużając, zaczynajmy! Ach, chciałbym jeszcze pożegnać i podziękować za wspólną grę graczowi imieniem
Piotrek – szkoda, że odchodzisz – byłeś moim pierwszym pracodawcą. Powodzenia w życiu!
Wczoraj o północy
pakt o nieagresji podpisany z sLitwą dobiegł końca. Przygotowani i wypoczęci
sPolacy od razu rozpoczęli natarcie. Tym razem nie ruszyliśmy na
Wilno, a na region sąsiadujący
Sudovię – jeden z najbardziej zaludnionych terytoriów naszego ukochanego wroga. Zdobycie jego również byłoby wielkim sukcesem i przybliżyło do serca
sLitwy. Ta bitwa ma także ogromne znaczenie w naszej historii – będzie wymagała ogromnych pokładów sił – to było pewne. Co jednak z tego wyniknie? Przekonajmy się, jak walczymy, analizując każdą poszczególną rundę bitwy o
Sudovię. Czy damy radę?
Tak, damy radę!
Bob Budowniczy
Te słowa muszą zmotywować nas do działania. Znowu musimy się zebrać się do kupy, połączyć siły i wspólnie walczyć, bo stać się potęgą w
e-Sim. Walczmy,
sPolacy! Zacznijmy ekspansję naszych sąsiadów i powiększmy swoje ziemie! Bo możemy to wygrać, trzeba tylko chcieć.
RUNDA 1
Bitwa zaczęła się całkiem przyjemnie. Wystarczająco spora i pewna przewaga, bez marnowania obrażeń. Większość zadanych obrażeń pochodzi od głównych krajów walczących. Otrzymaliśmy jednak
milionową pomoc od
sSzwedów i kilku innych krajów sojuszniczych – w tym nawet
sHiszpanii. Największą aktywnością wykazało się
Wojsko Polskie, a od
sLitwinów otrzymaliśmy w prezencie niemal
sześćset tysięcy obrażeń. Dziękujemy!
Jeden do zera i dobry początek.
RUNDA 2
Kolejna wygrana i coraz większa pewność siebie. Było w miarę spokojnie – zaledwie
sześć i pół miliona damage po naszej stronie. Sojusznicy walczyli niemrawo a ich pomoc była co najmniej znikoma. Ale daliśmy radę i to jest chyba najważniejsze. Prezydent
sLitwy,
Zauras , wziął się do walki. Dwóch graczy po obu stronach zdobyło ponad
milion obrażeń.
Dwa do zera – czyli jest coraz lepiej. Oby tak dalej.
RUNDA 3
Ogromna, niepotrzebna przewaga.
sLitwini zupełnie zapomnieli, że mają walczyć, i nie zdobyli nawet
dwóch milionów obrażeń. Ta runda nie wymagała większych nakładów sił, nie było emocji. Minibitwa ta toczyła się nad ranem, więc zazwyczaj w tych godzinach bywa spokojnie. Jest
trzy do zera dla sPolaków, a sytuacja wydaje się znakomita. Sojusznicy nie udzielali się zbytnio, jednak ich pomoc byłaby zbędna. Wygrywamy znacznie. Kiedy
sLitwini się obudzą? Niemożliwe, żeby odpuścili tak ważną bitwę tak łatwo. Chyba, że mają swoją, nietypową taktykę. Czas pokaże…
RUNDA 4
Drobny przełom – pierwsze zwycięstwo strony litewskiej.
sLitwini w końcu zaczęli działać. Mimo stosunkowo niewielkiej ilości obrażeń daliśmy się pokonać w porannej rundzie – różnica wyniosła
pół miliona obrażeń. Łączna ich ilość to
ponad sześć milionów dmg po każdej stronie.
sHiszpanie okazali się naszymi najlepszymi sojusznikami – mimo ostatnich dni, które nie wyglądały w tej sprawie najciekawiej. Dla
sLitwy najdzielniej walczyli
sŁotysze.
Trzy do jednego, nadal dla nas. Jest dobrze, ale mogło być lepiej.
RUNDA 5
sLitwini pokazują, że potrafią stawiać opór. Znowu przegrywamy minibitwę, jednak nadal pozostajemy na prowadzeniu. Bitwa zaczyna nabierać tempa – nastał dzień, oba państwa się pokazały swoją potęgę –
około dwadzieścia sześć milionów obrażeń po każdej ze stron konfliktu. I minimalna przegrana. Większość obrażeń zdobyliśmy sami, największą pomoc okazała nam…
sLitwa – po raz kolejny. Viva rebelianci! Szkoda tylko, że nie udało nam się powstrzymać litewskich żołnierzy – chociaż sam prezydent zaczął brać udział w walce.
Trzy do dwóch i
sLitwini zaczynają nas doganiać. Koniec zabawy, zaczyna się prawdziwa, poważna walka.
RUNDA 6
Czwarta wygrana polskich wojaków. Jest dobrze. Mamy dwie rundy przewagi nad
Litwinami – czy uda nam się to utrzymać? Ogromne obrażenia –
trzydzieści sześć milionów obrażeń po stronie polskiej. Czterej gracze zdobyli ponad
milion damage. Serbscy
BAY’owcy zdobyli dla
sLitwy dwa miliony obrażeń. Największą pomoc nam okazała niespodziewanie
sKolumbia. Udało nam się zwyciężyć i jest
cztery do dwóch.
RUNDA 7
Ogromny pech – takiej przewagi
sLitwy nie nazwę inaczej. Różnica wyniosła niecałe
trzysta tysięcy obrażeń. To suma zdobywana przez jednego gracza ze średnim stażem. Zawiodła też organizacja w ostatnich minutach minibitwy. Łącznie zadany damage był niemal identyczny, jak w poprzedniej rundzie. I po raz kolejny czterej gracze zadali ponad
jeden milion obrażeń. Po polskiej stronie był to
Blackadder –
sBułgar ze słoweńskiej
Guerilli. Dużą pomocą raczyła nas również
sUkraina i
sIzrael.
sLitwini mogli natomiast liczyć na wojsko rumuńskie –
dwa i pół miliona zadanych obrażeń.
Cztery do trzech – nadal prowadzimy, ale przeciwnicy zmniejszają dystans.
RUNDA 8
Ilość punktów wbitych przez każdą ze stron zmalała niemal dwukrotnie od ostatniej rundy –
ponad osiemnaście milionów obrażeń po stronie zwyciężającej
sLitwy. Tym razem przewaga była wyraźniejsza. Sama
sPolska zadała więcej obrażeń niż litewscy żołnierze, ale o sukcesie tych drugich przeważyli sojusznicy.
sŁotwa,
sHolandia,
sWłochy,
sRumunia i kilka innych państw
ALPHY dało zwycięstwo naszym wrogom. Pomoc
sChorwacji,
sChin i
sUkrainy.
sPolska dała też
sLitwinom drobne ułatwienie –
trzysta czterdzieści tysięcy damage. Litewskie wojsko doprowadziło do pierwszego remisu w tej potyczce, przegrywając dwa razy pod rząd.
Cztery do czterech i straciliśmy wypracowaną wcześniej przewagę.
RUNDA 9
Po tej rundzie, nieszczęśliwej rundzie, wiem, że samotna
sLitwa nie stanowi godnego przeciwnika. Przy polskich
szesnastu milionach obrażeń, oni zdobyli ich zaledwie
osiem. Co z pozostałymi?
Cztery i pół to
sŁotwa,
ponad trzy – rumuńskie wojsko,
dwa zdobyła
sPortugalia, a po około
półtorej –
sWęgrzy oraz
Włosi. Polskim walczącym znaczniej pomogli tylko
sSzwedzi dodając na nasze konto
dwa i pół miliona obrażeń – ale to nic przy pomocy
ALPHY po drugiej stronie. Przegraliśmy. I przygrywamy w ogólnym podsumowaniu –
pięć do czterech, tym razem dla sLitwy[/u]. Straciliśmy dużą przewagę – taki błąd może kosztować wygraną. Czy coś wymyślimy? Oby. Jest jeszcze szansa…
RUNDA 10
Remis! Udało się – dogoniliśmy wojska litewskie, a nasze szanse na zwycięstwo wzrosły. Tego byśmy chcieli, nieprawdaż? Prawda jest zupełnie inna. Na kilka minut przed końcem wyszliśmy na prowadzenie, ale ostatnie sekundy należały do sLitwinów. Rozpaczliwa walka nie powiodła się – zaczynamy przegrywać. Obrażenia wyniosły niemal trzydzieści milionów u sLitwinów, którzy w ciągu [b]trzech minut zdobyli niemal 4% damage. Sytuacja zaczyna się komplikować. Nasi sojusznicy nieco się ocknęli, chociaż po stronie litewskiej nadal są aktywniejsi. [i]Sześć do czterech – musimy się zmobilizować!
Zwycięstwo w potyczce o
Sudovie jest bardzo ważne. Dałoby nam ogromną przewagę nad największym wrogiem – zrobilibyśmy krok, pierwszy krok, w stronę ekspansji
sLitwy. Ale czy się uda?
sLitwie do wygranej brakuje
trzech gwiazdek, nam –
czterech. Bitwa zakończy się w nocy. Czy znowu życie uratują nam
Chińczycy. W wielkiej batalii o
Dainavę ich pomoc była nieoceniona. Aktualnie, po zakończeni
RUNDY DZIESIĄTEJ] ogólne statystyki bitwy wyglądają tak:
Ostatnio moje marzenia się nie spełniły – może w tej bitwie się uda? Czy już jutro nie
Wilno, a
Sudovia będzie wyglądała tak?
Oby, rodacy, oby tak się stało. Walczmy z całej siły, nie dajmy znowu pokonać się
sLitwie. Jest jeszcze szansa!
Previous article:
#10 - KSO - Lithuania? What's it? (13 years ago)
Next article:
#12 - KSO - Rozbiory... Rosji? (13 years ago)