Esim - #2 - KSO - Bitwa o Dainavę...
Login:
Password:

Forgot password Register

Article


59
   
Report


Bądźcie pozdrowieni, odważni sPolacy i uśmiechnięte sPolki!



Słowem wstępu:

Dzisiejszy temat będzie nieco inny, niż ten pierwszy. Opiszę sytuację sPolski, nawiązując jednak do kraju samego w sobie. Kraju, jako ogromnej machiny gospodarczej i instytucji. Zresztą, nie będę spoilerował, zobaczycie sami.
Tak jak mówiłem, gazetka otrzymała prostą szatę graficzną, logo i kilka bajerów. Zainteresowanie nią było niezbyt wielkie. Przykro mi trochę, jeśli i ten numer nie znajdzie grona swoich czytelników, to przerywam działalność – może to ja się nie nadaję do tego zajęcia? Tymczasem przechodzimy do części głównej. I miłego Święta Pracy wam życzę!








Przypuszczamy atak na stolicę sLitwy po raz drugi. Pierwsze natarcie przegraliśmy z kretesem. Może i udało nam się wyprzeć sLitwinów z naszych terenów, ale wiadomym było, że swojego regionu będą bronić zdecydowanie bardziej zaciekle. Przeanalizuję teraz każdą pojedynczą rundę tej wielkiej bitwy. Opiszę ją pokrótce, dodam swój komentarz… i wspólnie wyciągniemy wnioski. Co było nie tak, dlaczego wynik jest taki, a nie inny? Postaram się to wszystko opisać z mojej perspektywy.

Polska nie była wielką potęgą od XVI wieku. Ale kiedyś nią była – i, jak sądzę, będzie znowu.
George Friedman


Może I te słowa odnoszą się do rzeczywistości, ale także tutaj, w e-Sim, możemy je rozumieć jako pokrzepienie do boju. Niegdyś stanowiliśmy potęgę Europy, wraz z Litwą. Czy w grze także możemy stać się prawdziwym mocarstwem , włączając tereny sLitwy do naszej sOjczyzny? Z pewnością. Ale nie może to być łatwe zadanie.


RUNDA 1



Rozpoczęliśmy walkę zwycięstwem i to z dosyć sporą przewagą obrażeń. Ale byliśmy zdani niemal wyłącznie na siebie. Pomoc od sojuszników była znikoma. Za to sSerbowie odwdzięczyli się nam za naszą wcześniejszą pomoc! Wbijając ponad dwa miliony obrażeń… po stronie sLitwy! Motywów tego zachowania nawet nie będę próbował się doszukiwać. Ale najważniejsza jest jednak wygrana. Dobry początek.

RUNDA 2



Gigantyczne obrażenia – niemal pięćdziesiąt milionów obrażeń po każdej stronie – i niezbyt duża porażka. Tym razem Serbowie postanowili jednak zawalczyć po naszej stronie. W końcówce rundy straciliśmy dużo – czyżby zabrakło nieco organizacji? Na razie jeden do jednego.

RUNDA 3



W trzeciej rundzie sLitwa wychodzi na prowadzenie. Po raz kolejny z niewielką przewagą punktową. Tym razem otrzymaliśmy znaczącą pomoc od kilku naszych sojuszników, w tym Serbów, którzy pomogli również sLitwie. Dzięki tak genialnemu rozwiązaniu każdy powinien być szczęśliwy, nieprawdaż?

RUNDA 4



Kolejna porażka z różnicą niewiele ponad jednego procenta. Do walki włączył się nasz szanowny prezydent – Kghan – ale mimo tego sLitwini pokonali nas o niemal 1,5 miliona obrażeń. sSerbowie w swoim stylu – walczą po obu stronach. Jako ciekawostkę podam, że najlepszy obrońca Dainavy zadał w tej rundzie 1,902,230 obrażeń. Oto on: ZeMMa . sLitwini coraz bardziej uciekają. Trzy do jednego.

RUNDA 5



W końcu wygrana! Runda toczyła się w nocy naszego, polskiego czasu ( litewskiego również ), dlatego było w miarę spokojnie. Osiem milionów obrażeń po każdej stronie to niezbyt duża ilość, porównując ją do poprzednich mini-bitew. Wygraną zawdzięczamy sChinom, które do naszych dwóch milionów obrażeń, dołożyły swoje pięć i pół. sLitwa bez azjatyckich sojuszników musiała radzić sobie sama – i dlatego wygraliśmy. Hail sChiny! Gdyby Litwa wygrała tę rundę, sytuacja byłaby już beznadziejna – ale na szczęście trzy do dwóch i zmniejszyliśmy dystans.

RUNDA 6



Remis. Kolejna nocna batalia z niewielkimi obrażeniami. Po raz kolejny z wielką pomocą przyszły sChiny. A sLitwę wspierali sojusznicy z Ameryki Południowej – sBrazylia i sPeru zadały polskiej stronie po dwa miliony obrażeń. Równoważyło to mniej więcej z damage’m sChin. Pozostali sojusznicy i główne państwa konfliktu zdecydowały o losie tej rundy, wygranej przez nas niemal pięcioprocentowym prowadzeniem. sLitwa w tej rundzie zadała zaledwie sześćset tysięcy obrażeń. Ale najważniejsze jest to, że udało nam się dogonić obrońców. Trzy do trzech.

RUNDA 7



Po raz drugi w ciągu tej bitwy sPolska strona wychodzi na prowadzenie. Przy tym wyniku można było poczuć w oddali woń zwycięstwa. Nasz kraj wrócił z pełną mocą do walki. Ponad siedem i pół miliona polskich obrażeń i tylko cztery i pół miliona autorstwa litewskich wojowników. sChiny nadal bardzo nam pomagają i wygrywamy trzeci raz z rzędu.

RUNDA 8



0,53%. Tyle brakowało do wygranej. Noc się skończyła, bitwa ponownie nabrała tempa i siły. Każda ze stron zadała niemal czterdzieści milionów dmg. O zwycięstwie sLitwy zadecydowali przede wszystkim jej sojusznicy. sPolska zadała o cztery miliony więcej obrażeń, niż sLitwa, a mimo tego przegraliśmy. Swoją siłę pokazała sRumunia, która dodała obrońcom niemal siedem milionów damage. Znów wracamy do punktu wyjścia. Remis – cztery do czterech.

RUNDA 9



Druga porażka z kolei. Znowu tak niewiele brakowało. sRumunia powtarza niemal swój wynik z ostatniej rundy. Po naszej stronie najlepszym sojusznikiem w tej mini-bitwie okazała się sSerbia. Przewaga sLitwy w całej batalii o stolicę ich kraju nie jest jeszcze duża. Wszystko możemy nadrobić. Ta runda może nie mieć znaczenia… Co ciekawe, najlepszym obywatelem atakującym, czyli walczącym po naszej stronie, został sLitwin, walczący jednak w sojuszniczej nam, słoweńskiej jednostce militarnej. Ale to mimo wszystko sympatyczny obrazek. Pięć do czterech dla strony litewskiej.

RUNDA 10



To zaczyna wyglądać coraz gorzej. sLitwa wygrała trzecią rundę z kolei i już tylko dwóch brakuje jej do ogólnego sukcesu. Porażka była tym razem dosyć wyraźna. sRumunia nadal ma duży wpływ na losy tej walki. Znowu ponad sześć milionów obrażeń zadanych przez obywateli tego kraju. Przegraliśmy przy niezbyt wygórowanej ilości obrażeń. A aż dwaj gracze, z sLitwy i sŁotwy, przekroczyli w tej rundzie granicą miliona zadanych dmg. Sześć do czterech.

RUNDA 11



Następna przegrana. Nie było zaciętej walki. Małe obrażenia i duża przewaga sLitwy – jak na rundę, która toczy się po południu naszego czasu. Ponad szesnaście milionów obrażeń po litewskiej stronie, u nas o dwa mniej. Tym razem we znaki dała się sRosja, która zdobyła dla obrońców niemal cztery miliony obrażeń. Czy sPolska zdoła obudzić się w kolejnej, jakże ważnej rundzie i przerwać passę ALPHY? Jeśli nie to cały wysiłek pójdzie na marne… Siedem do czterech.

RUNDA 12



BITWA O DAINAVĘ, stolicę sLitwy dobiega końca. Walczymy z całą mocą.


Dziś Wilno będzie wyglądało tak:






Tak aktualnie wyglądają statystyki całej bitwy:


Co mogę stwierdzić po 11 RUNDACH wielkiej bitwy z sLitwą? Ano, kilka rzeczy przychodzi mi na myśl:
• Taktyka była raczej krucha. Zdecydowanie brakowało ostrej walki w końcówkach z kilkomama naprawdę mocnymi obywatelami po stronie polskiej.
sSerbowie z BAY’u zdecydowanie psują nam szyki. Dotychczas zadali po stronie sLitwy ponad 9 milionów obrażeń. To i tak mniej, niż po naszej, ale takie rzeczy zaważają o losach całej walki.
• Za walkę wielkie gratulacje i podziękowania należą się sChinom, które wspomogły nas 30 milionami dmg, głównie w ciągu nocy.
• Brakowało takich silnych sojuszników jak sSzwecja, czy sHiszpania.
sLitwini zdobyli dla nas 1,3 miliona obrażeń, co na pewno mogło pomóc.
• Nasze ogólne obrażenia są mniejsze od strony przeciwnej o zaledwie pięć i pół miliona. Jak na 11 RUND, to naprawdę niewiele.



ARTYKUŁ BĘDZIE AKTUALIZOWANY NA BIEŻĄCO!

Jak na razie do zakończenia 12 RUNDY pozostało niewiele ponad godzinę, i idziemy łeb w łeb z sLitwą! Możemy to wygrać, rodacy! MUSIMY!

PRZEGRALIŚMY! Nie będę nawet komentował 12 RUNDY... Szkoda.








Previous article:
#1 - Kilka słów o... (13 years ago)

Next article:
#3 - KSO - Lepiej tego nie czytaj! (13 years ago)

ESim
or
Register for free:
Only letters, numbers, underscore and space are allowed (A-Z,a-z,0-9,_,' ')
Show more

By clicking 'Sign Up!', you agree to the Rules and that you have read the Privacy Policy.

About the game:


USA as a world power? In E-Sim it is possible!

In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth. Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be efficiently managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation. Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the game.

Work for the good of your country and see it rise to an empire.

Activities in this game are divided into several modules. First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress as a fighter. You will work in either private companies which are owned by players or government companies which are owned by the state. After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock company and enter the stock market and get even more money in this way.


In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.

"E-Sim is one of the most unique browser games out there"

Become an influential politician.

The second module is a politics. Just like in real life politics in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes. From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability to run for the head of the party you're in. You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself. Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you. You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state (for example, who to declare war on). Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have a good plan and compete for the votes of voters.


You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.

The international war.

The last and probably the most important module is military. In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control over territories which in return grant them access to more valuable raw materials. For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on their territory. You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life as a pacifist who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling products).


At the auction you can sell or buy your dream inventory.

E-Sim is a unique browser game. It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth according to their own. So come and join them and help your country achieve its full potential.


Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.


Take part in numerous events for the E-Sim community.


| Terms of Service | Privacy policy | Support | Alpha | Luxia | Primera | Secura | Suna | Sora | Magna | Pangea | e-Sim: Countryballs Country Game
PLAY ON