Article
Zaczynam brać się za poważne pisanie. Koniec z nędznymi artykułami i rzeczami, które nijak mają się do gry. Ta dzisiejsza gazetka rozpoczyna cykl „Słów kilka o…”, w którym to ja, młodzik z epoki BabyBoom’u, będę prezentował swoje subiektywne rozważania na różne tematy gry. Jako urozmaicenie pojawią się tutaj także wywiady, wykresy, obliczenia, zdjęcia, obrazki… Wszystko, co będę mógł zrobić, aby rozgryźć w pełni dany temat. W najbliższym czasie zatroszczę się o jakieś ładne logo i przerywniki w tekście. Zależy mi na czytelnym, jasnym przekazie, który ma pokazać moje stanowisko w danej sprawie. Dzisiaj trochę testowo. Chcę sprawdzić waszą reakcję na mój pomysł.
…czyli wszelkiego rodzaju pomocach materialnych, darmowych loteriach, zabawach i wszystkim, co miało pomóc finansowo świeżo upieczonym sPolakom. Kiedy zaczynałem grę, zdecydowana większość gazetek w zakładce ”Ostatnie”[/b] dotyczyła właśnie tego. Gdzie nie spojrzeć, tam akcja dla nowych graczy. Pomagały partie, jednostki wojskowe i pojedynczy gracze. Rozdawali tysiące chlebów i broni. Wszystko to, żeby pomóc [i]pokoleniu BabyBoom’u na starcie. Teraz to ucichło. Odzyskaliśmy naszą ziemię. No właśnie…
Nie jest tajemnicą, że kiedy sPolska była w nadzwyczaj trudnej sytuacji, gracze wszelkimi możliwymi sposobami starali się przywrócić naszą potęgę, uczynić nas mocarstwem (http://e-sim.org/article.html?id=27243). Akcje charytatywne były częścią planu. My byliśmy jego częścią. Mieliśmy szybko urosnąć w siłę, by zgromić sLitwę. Dlatego otrzymywaliśmy tak ogromną pomoc na samym początku. Czy jest tutaj ktokolwiek, kto dołączył do e-Sim w czasach BabyBoom’u i nie brał udziału w tych przedsięwzięciach? Ręka do góry, proszę.
Co takie akcje nam dały oprócz spraw oczywistych, czyli przedmiotów? Niewiele. Rozleniwiły nas. Nie przystosowały do samodzielnej, zupełnie samodzielnej gry. Może brzmi to trochę idiotycznie, ale tak się stało, przynajmniej w części przypadków. Polak jest znany ze swego kombinatorstwa, a my, Polacy wszystko mieliśmy podane na tacy, bez żadnego wysiłku zaspokajaliśmy swoje e-Simowe potrzeby. Wcale nie sądzę, że akcje charytatywne były złe. Były po prostu zbyt proste. Gdyby ludzie musieli się wysilić, pogłówkować, żeby zdobyć nagrodę, to wtedy byłby to naprawdę świetny pomysł.
To było moje zdanie na ten temat. Zobaczmy co sądzą o akcjach charytatywnych inni gracze, złapani przypadkowo na kanale IRC:
Mimo, iż jestem świeżym graczem, uważam iż to jest bardzo pomocne, w końcu sam z nich korzystałem. Preferuję urządzać loterie, według mnie najlepsze na moje możliwości finansowe, ale i tak jest ciężko.
- Shibitos
W oraganizacji sPajacyk wysyłamy młodym graczom(do 7 lvl) chlebek. Może nie jest tego jakoś bardzo dużo, ale 5 chlebków dziennie dla młodego to już jakiś początek na rozkręcenie się. Dużo przy tym pracy. Im większe BB, tym więcej chlebków trzeba rozesłać i zakupić. Ale czego nie robi się dla młodych
- passionce
Akcje charytatywne dla BB są bardzo fajne. Co prawda nigdy z nich nie korzystam, ale i tak dobrze, że coś takiego jest.
- goomovy_qrchuck
Hmm, dobre pytanie ;] Na pewno wszelkie takie akcje - nazwijmy je "wokół BB" - są potrzebne. Samo BB, rozumiane jako szerokie reklamowanie e-sima i sPolski, nie wystarczy. Jest bowiem dopiero pierwszym krokiem, pewnym wstępem dla rozwoju sPolski. Na pewno bardzo ważnym, bo bez niego nie byłoby mowy o czymś więcej, o pójściu dalej.. Jednak, żeby BB stało się skuteczne, a gracze z niego zechcieli pozostać dłużej, potrzeba dalszego rozwinięcia. Opieki nad tymi graczami, pomocy. I to nie tylko od zorganizowanych struktur, państwa czy istniejących od dawna organizacji, ale także indywidualnej pomocy od starszych graczy (niekoniecznie tylko od tych koksów z pierwszych dni e-sima). Także, odpowiadając wprost na te pytanie, jak najbardziej popieram wszelkie takie akcje. Mało tego, wszystkich zachęcam do wspomagania (zarówno materialnego jak i cierpliwego tłumaczenia co i jak) tych naszych młodych graczy, tak aby w przyszłości (już nawet po około pierwszym miesiącu od założenia konta) grali dalej z korzyścią dla sPolski. A na koniec, spoglądając tak jeszcze z innej strony, wydaje mi się, że BB i wszystkie te charytatywne akcje wokół niego nie służą tylko tym nowym graczom, ale też tym starszym wyjadaczom, kiedy czasem wkrada się juz nuda i rutyna, napływ świeżej krwi na pewno orzeźwia i powoduje, że znów się chcę. Mówię to też z własnego doświadczenia, jako ogarniający, wraz z innymi oficerami jednostki szkoleniowej sPajacyk. Wasz Stefek.
- stefan_wesoly
Uważam, że akcje dla BB są bardzo potrzebne. Pomagają zatrzymać nowych graczy przy grze. Dzięki takiej akcji występuje mniejsza szansa na zniechęcenie się nowego gracza do gry.
- Hellu
To już koniec moich (właściwie nie tylko – dzięki wielkie dla wszystkich z IRC’a) wypocin. Pokazałem swoje stanowisko – o to mi chodziło. Podsumowując, akcje charytatywne to z pewnością coś dobrego. Zachęcają graczy do dalszej współpracy i pomagają im na starcie. Ale nie tylko pomoc materialna jest ważna. Liczy się też wsparcie, pomoc w zrozumieniu gry…
Kolejny koniec. Teraz już ten właściwy. Chyba…
Tak jak mówiłem na początku, dzisiejsza gazetka to tylko próbka, rozeznanie – czy jest sens nadal to ciągnąć. Czekam na konstruktywną krytykę z waszej strony. Jeśli wypadnie to dobrze, to kolejny numer będzie zdecydowanie schludniejszy i ładniejszy. Swoją opinię możecie wyrazić w drobnej sondzie: http://sonda.hanzo.pl/sonda.js,154961,f8gD,4GXz, a zdanie dotyczące dzisiejszego tematu w ankiecie: http://www.ankietka.pl/ankieta/85530/akcje-charytatywne-dla-nowych-graczy.html. Wyniki opublikuję w kolejnym numerze.
Poza tym, akcje charytatywne istnieją także poza grą. Pomóżmy potrzebującym:
http://www.pah.org.pl/pajacyk/
http://www.okruszek.org.pl/
Do zobaczenia wkrótce!
Previous article:
Rozważania pewnego n00ba... (13 years ago)
Next article:
#2 - KSO - Bitwa o Dainavę... (13 years ago)
About the game:
USA as a world power? In E-Sim it is possible!
In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth. Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be efficiently managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation. Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the game.
Work for the good of your country and see it rise to an empire.
Activities in this game are divided into several modules. First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress as a fighter. You will work in either private companies which are owned by players or government companies which are owned by the state. After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock company and enter the stock market and get even more money in this way.
In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.
Become an influential politician.
The second module is a politics. Just like in real life politics in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes. From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability to run for the head of the party you're in. You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself. Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you. You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state (for example, who to declare war on). Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have a good plan and compete for the votes of voters.
You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.
The international war.
The last and probably the most important module is military. In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control over territories which in return grant them access to more valuable raw materials. For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on their territory. You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life as a pacifist who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling products).
At the auction you can sell or buy your dream inventory.
E-Sim is a unique browser game. It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth according to their own. So come and join them and help your country achieve its full potential.
Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.
Take part in numerous events for the E-Sim community.
