Esim - Od nowego dla innych - część III
Login:
Password:

Forgot password Register

Article


14
   
Report


Proszę o SUBY! Zależy mi na zdobyciu medalu Media Mogul.


____________

Oboje zamilkli. Dotarli już do rozwidlenia, gdzie krzyżowały się cztery ulice. Dwoje młodzieńców ruszyło w lewo, kierując się w stronę kłębowiska kupców i kramów. Ta część miasta diametralnie różniła się od ich domu. Aż nieprawdopodobnym wydawało się to, że tuż obok siebie istniały ta różne światy.
Po chwili pochłonął ich kolorowy tłum. Ludzie biegali, krzyczeli i wymachiwali rękami. Shyller i Viggo – jego przyjaciel, prześlizgiwali się pochyleni, starając się zwracać jak najmniej uwagi. Kiedy zbiorowisko nieco się przerzedziło, rozdzielili się i ruszyli w odgałęzienia głównej ulicy. Szukali bogatych straganów nieuważnych kupców, chowając ukradzione drobiazgi do wielu przyszytych do ubrań kieszeni. O określonej godzinie mieli ponownie spotkać się na rynku, przy największej fontannie.
Shyller nie chciał kraść, nie sprawiało mu to żadnej przyjemności. Zmusiła go do tego paskudna sytuacja, jak zresztą do wielu innych, źle postrzeganych przez społeczeństwo czynów. Przeklinał za to wszystko siebie i wszystkich. Nienawidził tego, co robił. Jako jeden z nielicznych na Ulicy Śmierci, nadal nie poddał się otoczeniu i walczył o swoje wyzwolenie z bagna, które od urodzenia było jego domem.
Kradł głównie niezbędną mu żywność – tylko tyle, ile potrzebował, aby przeżyć. Dodatkowo, w tajemnicy zbierał przedmioty potrzebne mu do planowanej ucieczki: trwałą, najprostszą żywność, liny, haki, okrycia chroniące przed chłodem i inne ubrania. Chciał zawsze być przygotowany. Wszystkie swoje zdobycze trzymał pod jedną z kamiennych płyt podłogi jego domu, którą można było wyjąć. Kiedyś wykopał pod nią niewielki dołek, który mógł służyć za skrytkę. Otwierał ją czasem, gdy ojca nie było lub akurat spał, by sprawdzić stan zapasów, lub dodać do niego nowo zdobyte przedmioty.
Dziś, prócz bochenka chleba i kilku owoców, udało mu się zdobyć wełniany, gruby koc, pod którym mógłby przetrwać straszliwe mrozy. Zwinął go ciasno i ukrył pod peleryną. Miejsce, w którym pled wybrzuszył czarny materiał, zasłonił ramieniem, by nikt nie mógł niczego podejrzewać.
Shyller podniósł głowę i spojrzał w niebo. Słońce dotykało już najwyższych budynków w mieście, rzucając na nie długie cienie. Czas wracać, westchnął w duchu. Ruszył przez ulice. Ruch na nich znacznie osłabł, lecz nadal krzątało się tu wielu ludzi. Była to jedna z najtłoczniejszych dzielnic. Pokonywał właśnie ostatni zakręt, dostając się na główną ulicę, kiedy kilkanaście metrów przed sobą zobaczył twarz ojca. Shyller zawrócił natychmiast, bo wolał uniknąć spotkania. Cofnął się kilka metrów i przeskoczył niski murek otaczający jeden z największych domów w okolicy. Lekko i zwinnie przebiegł przez ogród pełen egzotycznych roślin i znalazł się na drugiej ulicy, równoległej do poprzedniej. Kilka kroków później ponownie dotarł do długiego rynku. Nie dostrzegł w tłumie przechodniów, więc ruszył przed siebie. Viggo już na niego czekał. W rękach trzymał kilka pasów suszonego mięsa i kawałek koziego sera. Oboje uśmiechnęli się do siebie i napili się chłodnej wody z fontanny. Potem podzielili się zdobytymi produktami i zjedli bogaty, jak na swoje standardy, obiad. Przez cały czas Shyller starannie ukrywał wełniany koc, trzymany pod pachą. Nawet Viggo nie wiedział o jego planach – nie chciał na razie wcielać w nie nikogo, nawet najlepszego przyjaciela.
Tak stali, oparci o kamienny murek wokoło fontanny i delektowali się posiłkiem i chłodną wodą, która gasiła ich pragnienie. Słońce delikatnie ogrzewało ich twarze. W takich momentach zapominali o problemach i swoim życiu. Wtedy nie
ważne było kim są i co będzie jutro. Takie chwile zdarzały się jednak niezmiernie rzadko.
- To lubię – westchnął Shy. – Czas jednak goni nadzwyczaj szybko. Słońce niemal zaszło.
Faktycznie, różowa łuna rozciągała się na niebie, a promienista tarcza słoneczna wtulała się już w dachy domów miasta – ich miasta.
Jedzenie, które im pozostało, Viggo obiecał zachować na jutro. Rozmawiali jeszcze chwilę, a potem udali się z powrotem do swoich domów. Na ulicach nie było już niemal nikogo –wszędzie panowała błoga cisza. Przed drzwiami domu Viggo pożegnali się. Shyller resztę drogi przebył samotnie, nie spotykając nikogo. Ojciec z pewnością nie wrócił jeszcze do domu, pomyślał chłopak. Nie dostrzegł go, kiedy siedział przy fontannie, a wcześniej zmierzał w głąb rynku. Drzwi nie były zamknięte, więc Shyller wkroczył do izby, zdjął z siebie pelerynę, wymacał dużą szczelinę pomiędzy nierównymi kamieniami i wyciągnął jeden z nich. Z trudem odrzucił go na bok i wepchnął do swojej kryjówki zdobyty dziś koc. Zsunął kamień ponownie do zagłębienia i odszedł. Był zmęczony, piekły go oczy. Usiadł przy ścianie, splótł chłodne dłonie za głową. Nakrył się peleryną Teckiego i odpłynął od ponurego życia, pogrążając się w głębokim, spokojnym śnie.


__________________

Previous article:
Od nowego dla innych... - część II (13 years ago)

Next article:
Dzięki! (13 years ago)

ESim
or
Register for free:
Only letters, numbers, underscore and space are allowed (A-Z,a-z,0-9,_,' ')
Show more

By clicking 'Sign Up!', you agree to the Rules and that you have read the Privacy Policy.

About the game:


USA as a world power? In E-Sim it is possible!

In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth. Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be efficiently managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation. Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the game.

Work for the good of your country and see it rise to an empire.

Activities in this game are divided into several modules. First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress as a fighter. You will work in either private companies which are owned by players or government companies which are owned by the state. After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock company and enter the stock market and get even more money in this way.


In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.

"E-Sim is one of the most unique browser games out there"

Become an influential politician.

The second module is a politics. Just like in real life politics in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes. From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability to run for the head of the party you're in. You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself. Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you. You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state (for example, who to declare war on). Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have a good plan and compete for the votes of voters.


You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.

The international war.

The last and probably the most important module is military. In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control over territories which in return grant them access to more valuable raw materials. For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on their territory. You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life as a pacifist who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling products).


At the auction you can sell or buy your dream inventory.

E-Sim is a unique browser game. It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth according to their own. So come and join them and help your country achieve its full potential.


Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.


Take part in numerous events for the E-Sim community.


| Terms of Service | Privacy policy | Support | Alpha | Luxia | Primera | Secura | Suna | Sora | Magna | Pangea | e-Sim: Countryballs Country Game
PLAY ON