WARNING : THIS ARTICLE CONTAINS WALL OF TEXT IN POLISH LANGUAGE, NO ENGLISH VERSION AVAILABLE, SORRY FOR THE INCONVENIANCES.
Witam,
W dzisiejszym artykule spróbuję opisać konsekwencje wynikające z realizacji planu Menda , który wygrał w we wczorajszych wyborach prezydenckich w sPolsce. Będzie rzeczowo i konkretnie - zapraszam do lektury :
1. Czas urozmaicić grę!
Głównym punktem programu Menda 'y jest urozmaicenie gry poprzez zmianę sytuacji sPolski na arenie międzynarodowej. Najprostszym i najoczywistszym sposobem na realizację tego populistycznego hasła jest oczywiście wypowiedzenie wojny drugiej potędze sŚwiata, sLitwie, z którą obecnie łączy nas sojusz. W krytyce tego planu pomijalną kwestią jest honor(nie każdy musi mieć), jednak nie sposób nie docenić roli faktów z dotychczasowej historii konfliktów na linii sPolska - sLitwa. Osoby czytające artykuły gracza Kotera , które opisują dzieje naszych wojen z łatwością dostrzegą prawidłowość odnośnie walk z naszym północno-wschodnim sąsiadem. Otóż szanowni czytelnicy - z 3 poważniejszych starć tylko z 1 wyszliśmy zwycięsko. Warto zwrócić uwagę na fakt, że to zwycięskie starcie miało miejsce w czasie, gdy stosunek graczy polskich do litewskich był zdecydowanie korzystniejszy ze względu na aktywną grę większości poprzedniego BB. Jak wyglądałaby taka
walka teraz, możemy zaobserwować na przykładzie finału turnieju krajów, w którym grupa sLitewska upokorzyła grupę sPolską wygrywając 8 do 0(jajca). Nie trzeba być tytanem myśli, aby zauważyć, że w bezpośrednim starciu POL vs LTL pierwsza strona nie ma większych szans. Dodatkowym aspektem wskazującym na słabą logikę tego planu jest założenie o możliwości sfinansowania operacji na taką skalę przy wykorzystaniu środków znajdujących się obecnie na koncie Poland Org . W ciągu ostatnich tygodni ilość, jak również jakość dofinansowań wydawanych na prowadzone walki spadła, co dość jednoznacznie wskazuje na występowanie niedoborów zaopatrzeniowych.
2. Czas znaleźć nowych sojuszników!
Wystarczy spojrzeć na komentarze wystawiane przez graczy z krajów, które Menda uznaje za atrakcyjnych kandydatów do sojuszu - każdy z nich myśli tylko i wyłącznie o wyrwaniu się spod sLitewskiej okupacji - gigantyczną naiwnością i głupotą można określić twierdzenie, że w przypadku kłopotów będą nam ochoczo nieść pomoc w walkach z sLitwą. Dalece bardziej prawdopodobne(niemal oczywiste) jest w ich przypadku wyzwolenie rdzennych terytoriów i podpisanie stosownych układów z władzami sLitewskimi, co doprowadzi do samotnej walki sPolski z sLitwą wspieraną przez sojuszników.
3. Czas postawić sPolską gospodarkę na nogi!
O ile propozycja zmniejszenia podatków występowała u wszystkich poważnych kandydatów na stanowisko CP była jasna i oczywista, o tyle koncepcja zwielokrotnienia potencjału produkcyjnego sPolski poprzez zredukowanie do minimum podatków dla cudzoziemców, połączone z żarliwym zapewnieniem o korzyściach płynących z tego tytułu dla sPolaków wydaje się być co najmniej podejrzana. Jak powszechnie wiadomo, wprowadzone podatki, połączone z dużymi nakładami na walki z sItalią doprowadziły do destabilizacji sPolskiej waluty, a w rezultacie do osłabienia sPolskiej gospodarki. Wzrost podatków i zaprzestanie walk umożliwiły zgromadzenie dostatecznej ilości kapitału, aby podjąć próbę unormowania sytuacji, jednak część z pozostawionych odłogiem inwestycji w dalszym ciągu nie podjęło pracy w związku z niską opłacalnością produkcji krajowej na tle rynków zagranicznych. Nie wiadomo w jaki sposób otwarcie na towary i firmy zagraniczne ma pomóc sPolskim przedsiębiorcom w stanięciu na nogi, co wynika z propozycji gracza Menda , szczególnie biorąc pod uwagę jego wcześniejszy apel o unikanie pracy w sPolsce(hipokryzja^n + kilotona chamstwa w stosunku do współobywateli).
(Wnioski zaczerpnięte z prezentacji w.w gracza)
- wszystkie inne, obce rynki umierają
- sprzedaż innych walut zamiera
- Polska zdobywa monopol, cały handel odbywa się u nas, podatek z każdej transakcji na markecie trafia do nas.
A to jest szczyt debilizmu, wyjątkowo niskie AI, nawet jak na słabego bota. (mówiąc kolokwialnie - wyśmiewam na ryj)
4. Czas na błyskotliwą kampanię!
Tu posłużę się kombinacją cytat - komentarz(u mendzi[:*] komentować niestety nie można - ch*lera wie czemu )
Nie mielibyśmy szans, a kwestia dotyczyła tego czy będziemy mieli jakiekolwiek regiony i będziemy na mapie czy też nie.
Więc da się pokonać Polskę?
Da się.
Tylko z tymi zdaniami mogę się zgodzić(tak pierwsze wyrwane z kontekstu i tylko w takiej formie jest akceptowalne)
Więc czemu nie da się pokonać Litwy, która dalej w bezpośrednim pojedynku 1 na 1 jest słabsza od Polski?
DA SIĘ.
DA SIĘ, ALE DUŻO ŁATWIEJ DA SIĘ D*PY PRÓBUJĄC TO ZROBIĆ(patrz punkt 1, 2 i część dalsza 4)
>Idę do wszystkich okupywanych przez Litwę krajów, przedstawiam im umowę: my atakujemy Litwę, wy tym samym odzyskujecie niepodległość, więc w zamian jedyne co robicie to asystujecie nam w tej wojnie i bijecie hard oraz cieszycie się wolnością.
>Idę do "The Spectres", przedstawiam im umowę: my atakujemy Litwę, osłabiamy tym samym O PONAD POŁOWĘ wrogi wam sojusz (już bez naszego oraz Litwy dmg, to nawet więcej niż połowa) dzięki czemu wygrywacie wszystkie obecne wojny, ALE NAJPIERW pomagacie nam w kampanii Litewskiej i póki Litwa nie padnie, nie robicie niczego innego, a ja dowodzę całą kampanią z waszego kanału HQ.
>Litwa powinna zostać skasowana w najdalej kilkanaście dni.
Jeśli chodzi o pierwszą część, to jestem przekonany, że kraje podbite przez sLitwę ochoczo podjęłyby walkę z okupantem, jednakże drugi punkt(w szczególności wymiana na zasadzie - my robimy to co i tak zrobić musimy - wy robicie tak, żeby było nam wygodnie[choć nie musicie] i oddajecie się dobrowolnie pod naszą komendę[walczycie za swoje środki{pkt 1} w naszym interesie])
przypominam, że obecnie wszyscy nienawidzą Polski i Litwy za walkę z 10-cio krotnie słabszymi przeciwnikami(ze wszystkimi dookoła przyp. red.)
No cóż, wiele gwoli komentarza dodać tu nie można, no ewentualnie fakt, że autor zawarł w sąsiadujących akapitach oczywistą niechęć innych państw do sPolski(fakt) oraz wiarę w ich posłuszne wstąpienie pod nasze rozkazy bez wykorzystania zaistniałej sytuacji(fikcja).
Po zmianach znowu będzie "Poland <3333"
Bo przecież każdy lubi sobie por*chać.
5. Czas na ludzi, którzy wiedzą co robią!
W wielu wypowiedziach Menda pojawiały się zarzuty odnośnie poprzednich władz sPolski :
Owszem, dzięki polityce kilku ostatnich prezydentów Litwa stopniowo, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc staje się coraz to i coraz to bardziej potężniejsza, natomiast my wręcz przeciwnie(...)
Takie sugestie byłyby adekwatne, gdyby nie fakt, że sam Manda w czasie swojej ostatniej kadencji w obliczu braku wsparcia ze strony zirytowanej opuszczeniem sojuszu bez konsultacji z kimkolwiek z rządu części społeczeństwa zdecydował się na wzięcie bana na życzenie, czyli de facto ucieczką z piastowanego stanowiska. Dodatkowo nie wspomina także o swoich wybitnych zasługach w osłabianiu potencjału sPolski poprzez wywoływanie i aktywny udział w kolejnych wojnach domowych(to tak jakby sprawca wypadku ochrzaniał ofiarę za to, że nie zdołała go uniknąć), ani o swoim notorycznym biciu przeciwko interesom sPolski. Normalny człowiek w takiej sytuacji czasowo wstrzymałby się od startowania w wyborach i przez pewien czas starał zadośćuczynić stratom przez siebie wywołanym, jednak takie myślenie jest zbyt mainstreamowe, a jak wiadomo mainstream jest dla słabych, w związku z czym o wiele lepszą propozycją jest przemilczanie niekorzystnych faktów i niedopuszczenie do zabrudzenia swojego przekazu przez głos ludzi przypominających te wydarzenia. Niestety, sPolskie społeczeństwo dało się złapać w tę pułapkę i podążyło za ciekawie wyglądającym acz błędnym mirażem urozmaicenia gry pod przewodnictwem Menda .
Podsumowując uważam, że powinien on dostać szansę na próbę realizacji swojego konceptu, która w mojej opinii jest skazana na porażkę, celem dotkliwego i bolesnego uświadomienia sPolskiego społeczeństwa, że pochopne i bezrefleksyjne wybory nieuchronnie prowadzą do porażki.
Komentarzy nie wyłączam, wręcz przeciwnie - piszcie co Wam leży na wątrobie, później może wrzucę jakieś obrazki (youtuba nie będzie bo administracja zabrania).
In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth.
Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit
different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be
efficiently
managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation.
Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the
game.
Work for the good of your country and
see it rise to an empire.
Activities in this game are divided into several modules.
First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you
will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress
as a fighter.
You will work in either private companies which are owned by players or government companies which
are owned by the state.
After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your
own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock
company and enter the stock market and get even more money in this way.
In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.
"E-Sim is one of the most unique browser games out there"
Become an influential politician.
The second module is a politics. Just like in real life politics
in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes.
From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability
to run for the head of the party you're in.
You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws
proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself.
Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you.
You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential
elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state
(for example, who to declare war on).
Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have
a good plan and compete for the votes of voters.
You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.
The international war.
The last and probably the most important module is military.
In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control
over territories which in return grant them access to more valuable raw materials.
For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have
to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on
their territory.
You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life
as a pacifist
who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling
products).
At the auction you can sell or buy your dream inventory.
E-Sim is a unique browser game.
It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present
in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth
according to their own.
So come and join them and help your country achieve its full potential.
Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.
Take part in numerous events for the E-Sim community.