Witajcie drodzy czytelnicy!
Poniższy artykuł będzie zawierać moje własne przemyślenia na temat gry.
Więc jeżeli one Cię nie interesują, to nawet tego nie czytaj, bo szkoda twojego cennego czasu
Co skłoniło mnie do podzielenia się z Wami, moimi refleksjami o e-sim?
Głownie sytuacja gospodarcza na sŚwiecie i tego jak wpływa ona na nowych graczy.
Wiele z moich przemyśleń nie będzie zbytnio sprecyzowana, może ktoś z was zostanie przeze mnie zainspirowany i wpadnie na jakiś genialny pomysł, który odpowiednio zostanie zaprezentowany światu i pojawi się w grze
No to zaczynamy:
1. Koszty produkcji / produktywność
Uważam, że dobrym sposobem na ożywienie gospodarki na świecie byłaby jedna z dwóch możliwości.
Pierwsza to
Zwiększenie Kosztów Produkcji, spowodowałoby to zwiększenie popytu na surowce, dzięki czemu wielu młodych graczy, ze swoimi firemkami RAW w końcu zaczęłoby zarabiać. Drugą stroną medalu jest fakt, iż ceny produktów, np chleba by proporcjonalnie wzrosły. Dzięki takiemu zabiegowi nie każdego było by stać na chlebek q5, wbrew pierwszemu wrażeniu, było by to pozytywne. Nowych graczy, nie byłoby stać na najlepszy chleb, musieliby kupować ten tańszy, osoby posiadające firmy o niższym Q znacząco by na tym zyskały, ich firmy stałyby się w końcu rentowne.
Drugi sposób to
Zmniejszenie Produktywności, taka zmiana wywołałaby mniejszy ruch na markecie, nie było by już takiej nadprodukcji, może nawet i ceny poszłyby nieco w górę, wzrósłby obieg gotówki, co dla państwa oznaczałoby większy zysk z podatków.
2. Rotacja produktów na markecie
Każdego z nas frustruje sytuacja gdy ktoś nad nami wystawi 10x tyle towaru co my, a jeszcze gorzej, jak pomiędzy nim a nami, jest 5 innych osób. Szansa na sprzedanie naszego towaru spada diametralnie, a my jesteśmy w... ciemnym miejscu, bez wyjścia.
Prosty skrypt, dopisany przez admina, zapewne by pomógł. Niech oferty o tej samej cenie będą ruchome, raz na szczycie jeden, raz drugi, u każdego inaczej, z każdym odświeżeniem strony inny sprzedawca. W takim momencie każdy by coś sprzedał, a "zieloni" by nie zaniżali cen, po kosztach produkcji, albo i gorzej.
3. Walka z "zaniżaczami"
Wprowadzić małą blokadę, np jednominutową, podczas wstawiania ofert na market.
Jeżeli wystawimy jakiś produkt, to możemy go zdjąć z marketu w każdej chwili, ale żeby go ponownie wystawić, to musimy poczekać minutę. Zahamowałoby to trochę tych graczy, którzy zbytnio nie ogarniają praw wolnego rynku i stosują nieświadomie dumping
4. System domków
Ta gałąź gospodarki nie jest zbytnio dynamiczna. Wiele osób nie chce się w to bawić, bo przecież w końcu kiedyś wszyscy będą mieć jakieś domki. Jeżeli miałem domek o niskim Q, to nie pozostaje mi nic innego jak go odsprzedać. Domki zalegają u graczy, nic się z nimi nie dzieje, z każdym dniem rynek jest coraz bardziej nasycony, aż w końcu kiedyś popyt spadnie tragicznie i ten biznes przestanie być dochodowy. Uważam, że można to zmienić wprowadzając czas użytkowania każdego domku. Docelowo np na 30 dni. Tyle czasu byśmy mieli w naszym ekwipunku taki domek. Może wypadałoby nieco obniżyć koszt produkcji, ale to pozostałoby w rękach admina, w końcu on najlepiej wie co i ile gracze produkują.
5. System szpitali
Aktualnie ta dziedzina jest w grze bardzo słabo rozwinięta i nie ma zbytniego znaczenia. Osobiście proponowałbym zmienić całkowicie sposób działania szpitali. Mianowicie, szpital dawałby dzienny przyrost HP dla obywateli w danym regionie. Szpital taki stałby tak długo, aż najeźdźca przejąłby teren w swoje władanie. W takim momencie szpital ulegałby zburzeniu. Każde Q szpitala odnawiało by obywatelowi po północy 10HP. Obecnie każdy z nas dostaje 50HP za darmo. Po takiej zmianie to państwo by musiało zadbać o to, abyśmy mieli codziennie darmowe HP.
6. Likwidacja pracy samemu u siebie
Moim zdaniem taka opcja powinna towarzyszyć nam od samego początku gry. Brak możliwości pracy samemu u siebie, nauczyłaby wielu nowych podstaw matematyki. Każdy z nas musiałby zatrudnić przynajmniej jedną osobę, aby coś produkować. Teraz przyjęło się, że jeżeli mam firmę Q1 to muszę pracować w niej sam, aby coś zarobić. Często produkując mniej i tym samym zarabiając mniej, niż na posadzie u kogoś kto ma firmę Q5 i stać go na pracownika. Gracze zostaliby zmuszeni do tego, aby zatrudniać chociaż jedną osobę. Ceny RAWu oraz przedmiotów o niskim Q, z miejsca powinny podrożeć. Na dłuższą metę, takie coś byłoby dla każdego korzystne. Ludzie nauczyliby się liczyć, sprawdzać czy zarabiają, czy nie. Bo teraz każdy "zarabia" pracując u samego siebie w RAWie, bo produkuje go "z powietrza" i sprzedaje z PLNy, często zapominając, że w ten sposób zarabia mniej niż jakby dostawał u kogoś pensje.
Na koniec zostawiłem parę pomysłów z dużą dozą fantastyki
7. Zamiana surowca wood na aluminium i nowy typ produktu.
Po pierwsze, likwidacja drewna, wszystko co było dotychczas produkowane z drewna, będzie produkowane z kamienia, zwiększy to popyt na ten mało atrakcyjny surowiec. Tereny z surowcem wood, zostaną zamienione na aluminium.
Co z tym nowym surowcem? Coś dziwnego
Wprowadzenie firm produkujących samochody oraz całkowita zmiana systemu podróży.
Od teraz podróż nie odbywała by się na zasadzie magicznej teleportacji w ułamku sekundy, lecz z upływem czasu.
Należałoby zmienić bilety na coś pokroju kanistrów.
Każdy samochód zapewniałby nam różną prędkość poruszania się, czym wyższe Q tym szybciej dotrzemy do sąsiadującego regionu (np domyślnie każdy region to 5minut, a każde Q samochodu obniża czas podróży o 10%).
Do czego byłyby potrzebne nam kanistry? Było by to swojego rodzaju paliwo, być może jeden kanister na jeden region, jeżeli nie będziemy go mieć, to się nie przemieścimy, tak samo jak teraz bilety.
Pomysł ten wymagałby znacznego rozwinięcia, może nawet i na cały artykuł. Ja niestety nie mam tutaj takiego limitu znaków, aby się tak rozpisywać
8. Całkowicie nowy produkt
Gospodarce dobrze by zrobiło wprowadzenie całkiem nowego typu produktu. Wprowadzenie dodatkowego przedmiotu, który można by "konsumować" poprawiłby znacznie sytuacje na rynku. Gracze mieliby możliwość zainwestowania w coś innego niż oklepany chleb, broń czy prezenty. Zmniejszyłoby to nadprodukcję w tych dziedzinach, odciągając nowych inwestorów od tych standardowych gałęzi przemysłu.
Osobiście nie mam zbytnio pomysłu na nowy produkt. Niegdyś widziałem jak ktoś zaproponował
Bunkry, jednakże było to już tak dawno temu, że nie pamiętam co dokładnie miałyby one robić. Pamiętam tylko, że było można je tak samo konsumować jak chleb czy broń.
Jestem przekonany, że ktoś z Was zapewne wymyśliłby jakiś dobry sposób, aby zaprojektować taki produkt.
Z góry mogę od siebie dodać, że taki produkt nie mógłby być zamiennikiem np broni, bo oznaczałoby to tylko tyle, że konsumpcja pozostałaby na takim samym poziomie, tylko zmieniłby się obiekt konsumpcji. Nic by to nie dało gospodarce. Sprzedaż broni by spadła o tyle, o ile wzrosłaby sprzedaż bunkrów. Musiałyby mieć one zupełnie nowe znaczenie, tak jak np chleb i prezenty. Niby robią to samo, ale oba mają osobne limity.
9. Terytoria morskie
Moim skromnym zdaniem, wprowadzenie terytoriów morskich byłoby bardzo fajnym urozmaiceniem, jednakże nieco krzywdzącym dla państw nieposiadających dostępu do morza lub właśnie go posiadającym, bo oznaczałoby to kolejną porcję terytorium do obrony.
Jednakże pomijając ten fakt, kto by był poszkodowany, a kto nie, wyobraźmy sobie taką możliwość.
Każdy kraj miałby np od 1 do 3 stref wodnych, plus może jakieś wody neutralne, nie posiadające właściciela, takie neutralne, jak np ocean miedzy Europą a Ameryką.
Walka na tych terenach musiałaby odbywać się z osobnym typem broni, może nawet państwo by musiało produkować statki, które miałyby określoną ilość miejsc dla swoich obywateli. Czym mniejsza flota, tym mniej osób by mogło brać udział w bitwie. Regiony przybrzeżne mogłyby mieć budowane oprócz DSów, jakieś systemy ziemia-morze, z których mógłby korzystać każdy obywatel, natomiast udział w wojnach na otwartym morzu lub też podczas ataku z morza na ląd jedynie wybrani. Ci którzy mają status marynarza nadawany przez dowódców bojówek, mających upoważnienie od kongresu do nadawania takich tytułów.
Tylko prawdziwa elita mogłaby brać udział w bitwach morskich, przydała by się wtedy nowa ranga militarna. Byłaby to idealna okazja dla młodych, aby się wykazać. Wszyscy na morzu zaczynaliby od zera. Skoro na lądzie już nie będą nigdy koksami, bo nie dogonią elity, to mogą zrobić to na morzu.
Analogiczną zabawą, mogła by być sprawa z lotnictwem. Plus jest taki, że każde państwo ma przestrzeń powietrzną, jednak jak to połączyć z tradycyjnymi bitwami - nie mam pojęcia
NO TO BY BYŁO NA TYLE
Wiem, wiem... znowu ściana tekstu, nic wam nie poradzę na to, że lubię się rozpisywać, ale chciałem Was jak najbardziej przekonać do swoich pomysłów.
Wiele z nich już słyszeliście nieraz, może nawet sami na nie wpadliście, ale niespecjalnie się z tym afiszowaliście.
Dlatego z góry dziękuję każdemu kto dotrwał od początku do końca
Pamiętajcie!
Podobało się? Dajcie VOTE i SUB!
(
a nawet jak się nie podobało, to też dajcie vote, może admin zobaczy tego arta w globalu i przemyśli parę spraw. Niech zrobi coś dla nas
)
Previous article:
The Black Knights - Innowacyjne Polskie MU (13 years ago)
Next article:
[To Admin] [ENG] Changes in the game (13 years ago)