Pytanie: Czy popierasz NAP zawarty między Polską a Alphą?
Liczba głosów: 87
Głosy na tak: 47
Glosy na nie: 40
Nap podpisany jest dlatego, że Polska wydała spore sumki na pomoc w odbiciu Słowenii i Chorwacji, na atak na Bawarię, na atak na Rumunię by Ukraina miała szanse odbić się. A w zamian tylko Chiny nam porządnie pomagały utrzymać regiony. Serbia, Chorwacja i Słowenia potrafią wbijać dziennie ponad 60, 15, 15 kk dmg ale gdy chodzi o własną dupę. A gdy Polska traciła Mazowsze oni bili kurwa w jebanej bitwie Bułgaria vs Grecja o Turecki region. Hiszpanie wiele razy co nam pomagali to nie za darmo !!! Nie raz dawałem im dofinansowania i to lepsze niż Polakom bo potrzeba było ludzi. A sojusz co ? Naszą stolicę miał w dupie, porządnie drainować Litwy też nie potrafił. Atak Serbii na Rumunię ? Deklaracja Wojny trwająca 8 godzin !!! No kur*a co to ma być zebrać się nie potrafią, więc na ch.... mamy z nimi być i im pomagać ?
Jesteśmy w dupie. Przede wszystkim dlatego, że jedynym państwem, któremu zależy na tym NAPie jest Polska. Jak to stwierdził songo, kiedy my złamiemy NAP, Alpha nas wykasuje. Natomiast kiedy oni złamią NAP...będziemy kasowani. No cóż...pytanie czy było inne wyjście z tej sytuacji? Spalanie golda, żeby sojusznicy się odbili? Litwa przejęła kilkanaście regionów na Bałkanach i w zachodniej Europie. To dzięki nam odbili większość tych regionów, dzięki naszemu NAPowi z Litwą. Pytanie brzmi, czy było inne wyjście, dogodne dla Polski? Otóż uważam, że przedłużyliśmy czas naszego skasowania. Niestety, jest to nieuniknione. Jesteśmy potęgą (na glinianych nogach...), więc chcą nas osłabić, to normalne. Podoba mi się pomysł o sojuszu z Litwą lub dołączeniu do Alpha. Zdrada? Kij tam, to jest gra, trzeba się bawić.
Generalnie, popieram Songa, mimo tego iż wcześniej byłem stanowczo przeciwko NAPowi z Litwą, tak teraz jestem w 100% za!
nie chciałbym opuszczać niektórych sojuszników, ale też trzeba dojśc do kompromisu. Szkoda mi trochę Serbii, Chorwacji, Hiszpanii, bo ich lubię. Szkoda też Chińczyków, Finów, Greków, bo jako jedyni starali się trochę nam pomóc.
lecz taki układ sił nie ma sensu, więc dobrze, że coś się ruszyło, jednak nie wyobrażam sobie sojuszu np. z Rosją czy Rumunią...
z pewnością można było wybrac lepszy moment - teraz zamkniemy się w rdzennych i wuja z tego mieć będziemy. Trzeba było myśleć o zmianach trzmyając w ręku pare asów i móc dyktować warunki...
Myślę, że to dobry pomysł ze względu na pokazanie "sojusznikom", że jak jest sojusz to nie ma opier***nia się tylko trzeba sobie pomagać. Lecz z drugiej strony jest zły gdyż zawarliśmy NAP z Alphą... a od "urodzenia" wpaja się nam,że to wróg nr. 1.
Jedyne dzialanie tego sojuszu mialo miejscer kiedy przez pierwsze dni Polska pomagala wyzwalac chorwatów i bodajze serbów, samotnie ruszylismy na poludnie bez wiekszej pomocy z TM, co prawda Grecja prowadzila udana kampanie przeciwko DrLove i jego Bulgarii, stracili nawet 2 High'e ale sytuacja podobna do Fortisu - brak komunikacji wewnetrznej co spowodowalo to co chyba ma Alpha ;> zgranie
NAP prowadzi do podziału sPolski , a jak wiadomo : " podzielony kraj , to słaby kraj ". Nie był to do końca taki zły pomysł , bo być może uniknęliśmy skasowania , lecz popsuliśmy sobie opinię w esimie . Trudną będzie ją odrobić . Najgorsze jest chyba to że zostawiliśmy sojuszników którzy nam naprawdę pomagali -Chiny , Grecję i Hiszpanie , powinniśmy się starać w przyszłości zawiązać z nimi jakiś sojusz .
Polska w cięzkiej sytuacji, faktycznie - sojusz.. hmm kurwa mac, jaki sojusz :/ dla nich nic się nie liczy prócz własnych śmiesznych bitewek. Ciezko stwierdzić, czy dobrze czy zle, kwestia jak się do tego odniesiemy i jak uargumentujemy.
Osobiscie nie mam zdania w tym temacie... bo jestem rozdarty w argumentach.
Wiele świadczy na korzyść NAPu, porównywalna ilość analogicznie jest na nie.
stało się i się nie odstanie, ale jednego bądźmy pewni - z takim sojuszem jaki mieliśmy to gówno zrobimy. Każdy dla siebie, a Polska jak Matka Teresa.. nie nie.. nie tędy droga.
Ta gra nie polega na posiadaniu rdzennych, polega na dynamicznych zmianach w grze. Mieliśmy Węgry dla siebie, powodzenie; nie udało się z Rumunią, wielka porażka. Nie znaczy to że nie możemy znów zniknąć z mapy i walczyć zawzięcie o swoje ponownie. Tak ta gra nabiera rumieńców, a gracze się jednoczą we wspólnych działaniach. NAP z Litwą jak i z Alphą to działanie proAlpha. Stanie w miejscu to w takiej sytuacji wiele kroków w tył. A nieodżałowana strata zaufania w śród sojuszników i Turcji.
Zmiana zdania wynika z zapoznania się z ogółem sytuacji. Podtrzymuję że chciałbym nie podpisywać NAPu ale tylko jeśli byłoby to poparte wsparciem od sojuszu.
About the game:
USA as a world power? In E-Sim it is possible!
In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth. Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be efficiently managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation. Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the game.
Work for the good of your country and see it rise to an empire.
Activities in this game are divided into several modules. First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress as a fighter. You will work in either private companies which are owned by players or government companies which are owned by the state. After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock company and enter the stock market and get even more money in this way.
In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.
Become an influential politician.
The second module is a politics. Just like in real life politics in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes. From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability to run for the head of the party you're in. You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself. Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you. You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state (for example, who to declare war on). Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have a good plan and compete for the votes of voters.
You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.
The international war.
The last and probably the most important module is military. In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control over territories which in return grant them access to more valuable raw materials. For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on their territory. You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life as a pacifist who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling products).
At the auction you can sell or buy your dream inventory.
E-Sim is a unique browser game. It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth according to their own. So come and join them and help your country achieve its full potential.
Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.
Take part in numerous events for the E-Sim community.